Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i jak gdyby nigdy nic, opuścili supermarket, na dodatek z wózkiem pełnym zakupów. Nie wiadomo, czy to kasjer się wreszcie "obudził", czy też ktoś inny zaalarmował ochronę, faktem jest, że dwaj dżentelmeni w turbanach zostali zatrzymani. Sąd w mieście Acireale, widocznie pełen podziwu dla tak niezwykłych umiejętności, (a może również zahipnotyzowany), skazał winowajców tylko na cztery miesiące pudła, na dodatek w zawieszeniu. Wyrok wywołał protesty kupców z innych sklepów, obawiających się, że egzotyczni przybysze zechcą powtórzyć swój trik. Pozostaje tajemnicą obu hipnotyzerów, dlaczego nie poszli prosto do banku...

Przewielebna

Jedyna w Norwegii protestancka kobieta-biskup, pani Rosemarie Koehn, wystąpiła w obronie
i jak gdyby nigdy nic, opuścili supermarket, na dodatek z wózkiem pełnym zakupów. Nie wiadomo, czy to kasjer się wreszcie "obudził", czy też ktoś inny zaalarmował ochronę, faktem jest, że dwaj dżentelmeni w turbanach zostali zatrzymani. Sąd w mieście Acireale, widocznie pełen podziwu dla tak niezwykłych umiejętności, (a może również zahipnotyzowany), skazał winowajców tylko na cztery miesiące pudła, na dodatek w zawieszeniu. Wyrok wywołał protesty kupców z innych sklepów, obawiających się, że egzotyczni przybysze zechcą powtórzyć swój trik. Pozostaje tajemnicą obu hipnotyzerów, dlaczego nie poszli prosto do banku...<br><br>&lt;tit&gt;Przewielebna&lt;/&gt;<br><br>Jedyna w Norwegii protestancka kobieta-biskup, pani Rosemarie Koehn, wystąpiła w obronie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego