Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
świąt. Nikt jak ty nie umie pastować podłóg!
20.Zanim wyjdziesz, daj mi telefon do twej najlepszej przyjaciółki.
21.I nie trzaskaj drzwiami, jak będziesz wychodziła, Nie chcę denerwować tej seksownej sąsiadki z mieszkania obok.
22.Viagrę możesz wziąć, nie będzie mi już potrzebna.
23.A wiesz, że moi kumple zakładali się, jak długo to potrwa.
24.Oczywiście, że jest ktoś inny! Był zresztą od lat.
25.Tak, jest lepsza w łóżku. W końcu to nie takie trudne.
26.Po twoich zupach zawsze bolał mnie brzuch.
27.Tak, musimy się rozstać, jutro się żenię.
28.Prawdę mówiąc, nigdy mi aż tak bardzo
świąt. Nikt jak ty nie umie pastować podłóg!<br>20.Zanim wyjdziesz, daj mi telefon do twej najlepszej przyjaciółki. <br>21.I nie trzaskaj drzwiami, jak będziesz wychodziła, Nie chcę denerwować tej seksownej sąsiadki z mieszkania obok.<br>22.Viagrę możesz wziąć, nie będzie mi już potrzebna.<br>23.A wiesz, że moi kumple zakładali się, jak długo to potrwa.<br>24.Oczywiście, że jest ktoś inny! Był zresztą od lat. <br>25.Tak, jest lepsza w łóżku. W końcu to nie takie trudne.<br>26.Po twoich zupach zawsze bolał mnie brzuch.<br>27.Tak, musimy się rozstać, jutro się żenię.<br>28.Prawdę mówiąc, nigdy mi aż tak bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego