panną, ale gdy spotykam gościa i myślę, że miałabym się z nim kochać, boję się. W czym tkwi błąd?</><br><br>Trochę to chaotyczne, ale jeśli dobrze rozumiem, to postanowiłaś stracić cnotę z mężczyzną, który będzie myślał o tobie poważnie, czyli chciał ożenić się "w razie konsekwencji". Ma Cię to uwolnić od zakłopotania w towarzystwie przyjaciół oraz oddalić widmo staropanieństwa. W dodatku ten gość ma być co najmniej bliski ideału. Jeśli jeszcze nie widzisz, jak to absurdalnie brzmi, to napiszę wprost - jeszcze nie dojrzałaś do stałego związku, zarówno w sensie psychicznym, jak i podejmowania współżycia seksualnego. Zważywszy Twój wiek (masz tylko 20 lat