siostrą starosty albo córką szefa "Solidarności". Ale co ja miastowa plotkara będę wam o tym pisać, może pora, żeby tematem zajęły się redaktorki.<br>*Straszna melancholia ogarnęła mnie w sobotę 1 maja. Zrobiło mi się tęskno za kolorowymi pochodami, trybunami z partyjnymi VIP-ami i cała tą atmosferą odświętno-absurdalną. Zaczęłam żałować, wszystkich opuszczonych w swoim życiu pochodów. Znajomy mówił, że niektórzy z dawnych 1-majowych aktywistów znaleźli na ten stan ducha lekarstwo i służą teraz do Mszy z okazji trzeciomajowego święta.<br>&lt;au&gt;Miastowa&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Klub Srebrnego Widelca&lt;/tit&gt;<br><br>Niedawno miałem miły telefon z... Tajwanu, od mojej koleżanki po piórze, Mówiliśmy uprzejmie o wszystkim i