była kochana i można było jej buzi dać i było wszystko okay, a jak miała zły nastrój, to uciekać jak najdalej. </><br><who1>Dokładnie. </><br><who2>Nie dotykaj je. </><br><who1>Tak. </><br><who2>No, a tu pani Dorotko, tutaj <gap> lakieru, bo to <gap> </><br><who1><gap> nie wiem, czy ten zmywacz to ruszy. </><br><who2>Nigdy czasu nie ma i to tak się zamalowało. <vocal desc="laugh"> </><br><who1>No ale bardzo ładnie jest zamalowane wszystko. Tylko tyle, że ja muszę to jakoś zetrzeć. </><br><who2>Może ja to zetrę. To najwyżej <gap> tutaj zamaluję jakoś, coś wymyślę, żeby grało. </><br><who1>Nie, pani Iwoneczko, już zaczęłam, to będę w sumie robiła. </><br><who2><gap> sobie całe paznokcie elegancko. </><br><who1>Żeby mi tu styknęło. Nie wiem, wyparował mi