Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
wzięto monumentum.
Żartem poczęte, nie dla każdej chwały,
Zgodne z językiem jak śpiewka przedmieścia
I niecielesnej myśli ku nauce,
150
Szkoda, że fraszka - tylko Słówka Boya.

Dzień ten przygasa. Świece zapalono.
Na Oleandrach zamek karabinu
Nie szczęka więcej i błonia są puste.
W piechurskich butach odeszli esteci.
155
Włosy ich zamiótł chłopak u fryzjera.
Stoi na polach mgła i zapach dymu.

A ona, ona ma woalkę lila.
Przy świecach palce kładzie na klawisze.
I, kiedy doktór kieliszki nalewa,
160
Pieśń, co jest dla nas wieścią znikąd, śpiewa:

Szumiały mu echa kawiarni,
Całunem się kładły na skroń.


II. Stolica

Ty, obce miasto
wzięto monumentum. <br>Żartem poczęte, nie dla każdej chwały, <br>Zgodne z językiem jak śpiewka przedmieścia <br>I niecielesnej myśli ku nauce, <br>150<br>Szkoda, że fraszka - tylko Słówka Boya. <br><br>Dzień ten przygasa. Świece zapalono. <br>Na Oleandrach zamek karabinu <br>Nie szczęka więcej i błonia są puste. <br>W piechurskich butach odeszli esteci. <br>155<br>Włosy ich zamiótł chłopak u fryzjera. <br>Stoi na polach mgła i zapach dymu. <br><br>A ona, ona ma woalkę lila. <br>Przy świecach palce kładzie na klawisze. <br>I, kiedy doktór kieliszki nalewa, <br>160<br>Pieśń, co jest dla nas wieścią znikąd, śpiewa: <br><br>Szumiały mu echa kawiarni,<br>Całunem się kładły na skroń. <br><br><br>II. &lt;tit&gt;Stolica&lt;/&gt; <br><br>Ty, obce miasto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego