Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
sobie facet kompletnie nie wie, o co ci chodzi. Czasem ty sama też nie wiesz.
- Zdarzają się dni, kiedy od rana planuję kłótnię z Markiem. Nawet nie przygotowuję wcześniej żadnego pretekstu - mówi Anka, 25-letnia dziennikarka.
- Po prostu od chwili, kiedy go zobaczę, konsekwentnie dążę do awantury. Bez konkretnego powodu zamieniam się w złośliwą, zrzędzącą jędzę. Nawet jeśli on jest w wyjątkowo dobrym humorze i długo nie reaguje na moje zaczepki, taki wieczór zwykle kończy się awanturą o nic. Wiem, że to moja wina i jest mi głupio, ale za jakiś czas robię to samo.
Takie zachowania to wykorzystywanie uczuć drugiej
sobie facet kompletnie nie wie, o co ci chodzi. Czasem ty sama też nie wiesz. <br>- Zdarzają się dni, kiedy od rana planuję kłótnię z Markiem. Nawet nie przygotowuję wcześniej żadnego pretekstu - mówi Anka, 25-letnia dziennikarka. <br>- Po prostu od chwili, kiedy go zobaczę, konsekwentnie dążę do awantury. Bez konkretnego powodu zamieniam się w złośliwą, zrzędzącą jędzę. Nawet jeśli on jest w wyjątkowo dobrym humorze i długo nie reaguje na moje zaczepki, taki wieczór zwykle kończy się awanturą o nic. Wiem, że to moja wina i jest mi głupio, ale za jakiś czas robię to samo.<br>Takie zachowania to wykorzystywanie uczuć drugiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego