spostrzegłam, że pan jest bardzo miły, nieprawda, Dominiku? <br>- Ja także, Julciu - również serdecznie radował się pan w jasnej kurtce. - Od razu pomyślałem sobie: to jakiś bardzo miły pan z bardzo miłą córeczką. <br>Henrysię złapała za rękę dziewczynka o długim warkoczu, bardzo wysoka i chuda, i wciągnęła ją w sam środek zamieszania. <br> - Polecam ci ten koszyk, tam są owoce, nie dopuść do niego chłopców, bo wszystko wyjedzą. Ja właśnie jestem ta Helenka, o której mówiła Wanda. W ogóle jest nas jeszcze dwie, to razem cztery siostry. Widzisz, ta mała czarnooka, to Anulka, najmłodsza, a ta chuda, poważna, to Jadwisia, najstarsza. Tamte dwie