Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
oczach.
- Toteż nie rezygnuję ze współpracy z panem - uśmiechnął się docent Jagódko i zastanowił się chwilę. - Będzie mi pan potrzebny do pewnej dokumentacji historycznej. A jeżeli się już panu zachciało tego szczęścia i zna pan materiał, a zna go pan dobrze, to widać, niech pan spróbuje czegoś klarownego. Mamy przecież zamówienia społeczne. Niech się pan zastanowi. Musi pan inaczej spojrzeć na otaczającą rzeczywistość. Do widzenia.
Wstał jak urodzony dyrektor i podał mi łaskawą dłoń. Był moim dobroczyńcą: mógłby mnie wylać na zbity pysk jako ideowego mętniaka oraz idiotę. Nie zrobił tego. Po prostu kazał mi wyrzucić do śmieci wynik mej ciężkiej
oczach.<br>- Toteż nie rezygnuję ze współpracy z panem - uśmiechnął się docent Jagódko i zastanowił się chwilę. - Będzie mi pan potrzebny do pewnej dokumentacji historycznej. A jeżeli się już panu zachciało tego szczęścia i zna pan materiał, a zna go pan dobrze, to widać, niech pan spróbuje czegoś klarownego. Mamy przecież zamówienia społeczne. Niech się pan zastanowi. Musi pan inaczej spojrzeć na otaczającą rzeczywistość. Do widzenia.<br>Wstał jak urodzony dyrektor i podał mi łaskawą dłoń. Był moim dobroczyńcą: mógłby mnie wylać na zbity pysk jako ideowego mętniaka oraz idiotę. Nie zrobił tego. Po prostu kazał mi wyrzucić do śmieci wynik mej ciężkiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego