Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
To są ludzie nieszczęśliwi, przytakuje don Luigi z plebanii naprzeciw, (ale ruchem ręki zagarnia także nasz dom, a w nim Antonia i Antonię), bo pracują dużo, a cieszą się mało. Kiedyś, mówi nasz przyjaciel Marino, wieczorami wszystkie knajpki tu po wzgórzach były pełne, ludzie przychodzili i przyjeżdżali całymi rodzinami; teraz zamykają się w domach, w świecie kolorowych telewizorów...
Szliśmy właśnie przez Weronę w wielkim pochodzie na rzecz pokoju, młodzi ludzie za nami skandowali: "Panowie werończycy - nie gapcie się bezczynnie - w następnej wojnie bomba - już nuklearna rymnie!". A jednak. "Młodzi się budzą -mówi Marino - i wychodzą na świeże powietrze". Sam nigdy niczego nie
To są ludzie nieszczęśliwi, przytakuje don Luigi z plebanii naprzeciw, (ale ruchem ręki zagarnia także nasz dom, a w nim Antonia i Antonię), bo pracują dużo, a cieszą się mało. Kiedyś, mówi nasz przyjaciel Marino, wieczorami wszystkie knajpki tu po wzgórzach były pełne, ludzie przychodzili i przyjeżdżali całymi rodzinami; teraz zamykają się w domach, w świecie kolorowych telewizorów...<br> Szliśmy właśnie przez Weronę w wielkim pochodzie na rzecz pokoju, młodzi ludzie za nami skandowali: "Panowie werończycy - nie gapcie się bezczynnie - w następnej wojnie bomba - już nuklearna rymnie!". A jednak. "Młodzi się budzą -mówi Marino - i wychodzą na świeże powietrze". Sam nigdy niczego nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego