się Stary, a potem zaśmiał się. - Istny cyrk. Istny cyrk.<br>- Co jest z Partyjnym? - zapytałem Pawła.<br>Paweł się uśmiechnął i powiedział:<br>- Bufetowa z miasteczka.<br>No i wszystko było jasne jak dzień w południe. Dziwili się, ale niedługo, jak zazwyczaj. Potem zapomnieli.<br>- Te, Romeo! Uważaj, bucu, bo cię najedzie! - krzyczeli, bo zamyślał się często na środku drogi.<br><br>No i zbudowaliśmy drogę aż do rzeki, i wtedy przyszedł inżynier, i podzielił nas na kilka brygad.<br>- Ponieważ nie ma rąk do pracy, będziecie budowali most. - Powiedział tyle i poszedł.<br>Budować most? Taka praca jak każda inna, tylko że stawki większe, więc się więcej zarobi. No