Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
sama
też o nim nie myśl.
Wróciwszy do domu wrzuciła list w ogień.
Kuchenka małego doktorskiego domku pełna była gwaru. Pani Ubyszowa robiła wysiłki,
żeby nad nim zapanować, i przypominała, że przecież doktor przyjmuje i że w
przedpokoju, tuż obok;: czekają pacjenci, ale to skutkowało słabo i na krótko.
Wszyscy zanadto byli podnieceni. Pociąg Zenka odchodził za trzy godziny i teraz
odbywały się ostatnie przygotowania. Pestka krajała chleb na kanapki, pytając
co chwila panią Cydzikową i Ulę o masło, kiełbasę, papier do zawijania i mnóstwo
innych rzeczy . Julek kłócił się z Ulą, że źle pakuje i jeśli tak, to
gruszki wcale
sama <br>też o nim nie myśl.<br> Wróciwszy do domu wrzuciła list w ogień.<br> Kuchenka małego doktorskiego domku pełna była gwaru. Pani Ubyszowa robiła wysiłki, <br>żeby nad nim zapanować, i przypominała, że przecież doktor przyjmuje i że w <br>przedpokoju, tuż obok;: czekają pacjenci, ale to skutkowało słabo i na krótko. <br>Wszyscy zanadto byli podnieceni. Pociąg Zenka odchodził za trzy godziny i teraz <br>odbywały się ostatnie przygotowania. Pestka krajała chleb na kanapki, pytając <br>co chwila panią Cydzikową i Ulę o masło, kiełbasę, papier do zawijania i mnóstwo <br>innych rzeczy &lt;page nr=280&gt;. Julek kłócił się z Ulą, że źle pakuje i jeśli tak, to <br>gruszki wcale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego