Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
szansy? Jak już była mowa, jest tu echo porachunków po niegodziwościach minionego okresu i mimo że Polańskiego polityka nie interesuje i nie starał się o akcenty, o które było łatwo, by przybliżyć film do tej czy owakiej konkretnej sytuacji, np. przez jego umieszczenie w określonym kraju i czasie - to jednak zaniechał takiej próby i pozostał przy swoim zawsze go w pierwszym rzędzie interesującym temacie: starcia psychologicznego. Ale w tym wypadku same nagie nienawiści nie wystarczają, żeby przekonać do prawdy tego, co się tu dzieje. Jest to zapewne wina już samej sztuki, roboty literacko przeciętnej, która zatrzymuje się w połowie drogi: podejmuje
szansy? Jak już była mowa, jest tu echo porachunków po niegodziwościach minionego okresu i mimo że Polańskiego polityka nie interesuje i nie starał się o akcenty, o które było łatwo, by przybliżyć film do tej czy owakiej konkretnej sytuacji, np. przez jego umieszczenie w określonym kraju i czasie - to jednak zaniechał takiej próby i pozostał przy swoim zawsze go w pierwszym rzędzie interesującym temacie: starcia psychologicznego. Ale w tym wypadku same nagie nienawiści nie wystarczają, żeby przekonać do prawdy tego, co się tu dzieje. Jest to zapewne wina już samej sztuki, roboty literacko przeciętnej, która zatrzymuje się w połowie drogi: podejmuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego