Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
decyzja: trzeba go znieść do rozbitego na pięciu tysiącach metrów obozu koreańskiego. Przychodzi kilku Tybetańczyków, którzy taszczą "Krowę" do obozu Koreańczyków, ale nie wiedzieć czemu porzucają go w namiocie na sześciu tysiącach dwustu. I idą sobie w siną dal. "Krowa" leży tam sam przez trzy dni bez jedzenia. Kiedy wreszcie zaniepokojonym Koreańczykom udaje się połączyć przez radio z Polakami, Marek natychmiast leci ratować Zbyszka. Końska dawka zastrzyków stawia go na nogi. Na tyle, że samodzielnie może nimi powłóczyć. Dla niego na zawsze skończył się sen o Evereście.

Głód emocji
Po jakie licho pchają się w te góry? Jest przecież tyle milszych
decyzja: trzeba go znieść do rozbitego na pięciu tysiącach metrów obozu koreańskiego. Przychodzi kilku Tybetańczyków, którzy taszczą "Krowę" do obozu Koreańczyków, ale nie wiedzieć czemu porzucają go w namiocie na sześciu tysiącach dwustu. I idą sobie w siną dal. "Krowa" leży tam sam przez trzy dni bez jedzenia. Kiedy wreszcie zaniepokojonym Koreańczykom udaje się połączyć przez radio z Polakami, Marek natychmiast leci ratować Zbyszka. Końska dawka zastrzyków stawia go na nogi. Na tyle, że samodzielnie może nimi powłóczyć. Dla niego na zawsze skończył się sen o Evereście. <br><br>&lt;tit1&gt;Głód emocji&lt;/tit1&gt;<br>Po jakie licho pchają się w te góry? Jest przecież tyle milszych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego