Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
niewykonalny.

Przede wszystkim dziewczynki z podwórza nie chciały nawet
słyszeć o zajęciu się Józią, a wszystkie
moje przedstawienia w tej mierze przyjmowały wybuchami śmiechu
lub kpinami. Pytano mnie, czy zamierzam założyć kolonię
wszy i czy nie wiem czasem, jakich perfum używa moja nowa przyjaciółka,
bo o dziesięć kroków od niej zanosi... Proponowano mi,
bym ją zaprowadziła do siebie do domu, ale ze ścierką,
bo przecież wszyscy wiedzą, że robi pod siebie. Mało
tego! Uważano moje słowa za osobistą obrazę: No oczywiście,
Józia to w sam raz dla nich towarzystwo! Tak zapewne
uważam!...

Moja interwencja u ojca skończyła się jeszcze gorzej.
Gdy
niewykonalny. <br><br>Przede wszystkim dziewczynki z podwórza nie chciały nawet <br>słyszeć o zajęciu się Józią, a wszystkie <br>moje przedstawienia w tej mierze przyjmowały wybuchami śmiechu <br>lub kpinami. Pytano mnie, czy zamierzam założyć kolonię <br>wszy i czy nie wiem czasem, jakich perfum używa moja nowa przyjaciółka, <br>bo o dziesięć kroków od niej zanosi... Proponowano mi, <br>bym ją zaprowadziła do siebie do domu, ale ze ścierką, <br>bo przecież wszyscy wiedzą, że robi pod siebie. Mało <br>tego! Uważano moje słowa za osobistą obrazę: No oczywiście, <br>Józia to w sam raz dla nich towarzystwo! Tak zapewne <br>uważam!... <br><br>Moja interwencja u ojca skończyła się jeszcze gorzej. <br>Gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego