Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
zaczął
płynąć.

Gdy woda wyniosła go na powierzchnię, odetchnął głęboko
i otworzył oczy. Nad sobą miał ogromne, czarne niebo
pełne gwiazd, wśród których świeciły jego
dwie jasne przewodniczki. Nie było już ani śladu statku,
roztopił się w nocy.

Przechylając ciało z jednego boku na drugi, Awaru zagarniał
wodę ramionami. Płynąc zanurzał twarz i zaglądał
w głąb morza. W przejrzystym wnętrzu oceanu unosił
się opar zielonkawego światła. Chmury świecących
żyjątek jak rozdmuchiwany żar świeciły słabiej
to znów silniej, pozwalały się unosić prądom,
skupiać i rozpraszać na przemian.

Kiedy Awaru przecinał żywy obłok, wokół ciała
rozbłyskiwały zielone iskry. Gdy przenosił rękę
nad głowę
zaczął <br>płynąć.<br><br>Gdy woda wyniosła go na powierzchnię, odetchnął głęboko <br>i otworzył oczy. Nad sobą miał ogromne, czarne niebo <br>pełne gwiazd, wśród których świeciły jego <br>dwie jasne przewodniczki. Nie było już ani śladu statku, <br>roztopił się w nocy.<br><br>Przechylając ciało z jednego boku na drugi, Awaru zagarniał <br>wodę ramionami. Płynąc zanurzał twarz i zaglądał <br>w głąb morza. W przejrzystym wnętrzu oceanu unosił <br>się opar zielonkawego światła. Chmury świecących <br>żyjątek jak rozdmuchiwany żar świeciły słabiej <br>to znów silniej, pozwalały się unosić prądom, <br>skupiać i rozpraszać na przemian.<br><br>Kiedy Awaru przecinał żywy obłok, wokół ciała <br>rozbłyskiwały zielone iskry. Gdy przenosił rękę <br>nad głowę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego