obcowania ze swoim skomplikowanym przyjacielem. Lubię go. Ale nie sądziłam, że spotka mnie taka niespodzianka.<br>Nigdy nie uważałam się za demona seksu, ale komputer z Januszem postanowili to zmienić i obdarzyli mnie, kilka nocy temu, niespodziewanie, ciałem Cindy Crawford. Nie mogę ochłonąć do dzisiaj, dlatego to Państwu pokazuję, szczególnie, że zapowiadają się nowe niespodzianki.<br>PS Niedawno ukazała się okładka w jakimś "Życiu na gorąco", a na niej portret mój i mojej córki, która mnie obejmuje. Tylko że moja głowa była ze zdjęcia chyba pana Małeckiego, Marysi przypuszczam, że ze zdjęcia Renaty Pajchel, a ręce całkiem nieznajome, z długimi czerwonymi pazurami, których moja