Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
czwarty rok. Media, które początkowo ochoczo relacjonowały rozprawy przeciwko znakomitemu neurochirurgowi, teraz milczą.

- Dlaczego? - zastanawia się Kotwica. - Może dlatego, że wszystkie rzekome dowody mojej winy, przytaczane przez gazety jako stuprocentowo pewne, po kolei padają.
Chociaż w jego sprawie wyrok nie zapadł, już poniósł surowe konsekwencje. Stracił pracę, przerwana została świetnie zapowiadająca się kariera naukowa, dorabia w małym prowincjonalnym szpitalu jako konsultant za tysiąc złotych miesięcznie. Wciąż z determinacją walczy o swoje dobre imię i o sprawiedliwość.

Lekarzy Irczyńską i Kotwicę, chociaż wszystko wskazuje, że byli niewinni, publicznie napiętnowano, aby łódzka prokuratura mogła ogłosić sukces w walce z medyczną korupcją. Tymczasem prawdziwi przestępcy
czwarty rok. Media, które początkowo ochoczo relacjonowały rozprawy przeciwko znakomitemu neurochirurgowi, teraz milczą.<br><br>- Dlaczego? - zastanawia się Kotwica. - Może dlatego, że wszystkie rzekome dowody mojej winy, przytaczane przez gazety jako stuprocentowo pewne, po kolei padają.<br>Chociaż w jego sprawie wyrok nie zapadł, już poniósł surowe konsekwencje. Stracił pracę, przerwana została świetnie zapowiadająca się kariera naukowa, dorabia w małym prowincjonalnym szpitalu jako konsultant za tysiąc złotych miesięcznie. Wciąż z determinacją walczy o swoje dobre imię i o sprawiedliwość.<br><br>Lekarzy Irczyńską i Kotwicę, chociaż wszystko wskazuje, że byli niewinni, publicznie napiętnowano, aby łódzka prokuratura mogła ogłosić sukces w walce z medyczną korupcją. Tymczasem prawdziwi przestępcy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego