kulturze Longobardów szczególną funkcję: byli "ludźmi pamięci", kustoszami nie tylko prawnej, ale zarazem mitologicznej i historycznej tradycji wspólnoty plemiennej. W niepiśmiennym społeczeństwie przekaz tych tradycji wymagał, oprócz wiedzy, także szczególnej sprawności komunikacyjnej: recytacji, czyli - jak to określił Tacyt - pieśni18.<br>Koncepcja ta znajduje solidne oparcie w prologu do edyktu. Po ozdobionym zapożyczeniami z Novelli Justyniana retorycznym uzasadnieniu pożytków prawodawstwa, następuje nieoczekiwana zmiana wątku: <q>"Skoro tak sprawy się mają, uznaliśmy, że będzie pożyteczne przekazać pamięci potomnych i poleciliśmy zapisać na tym pergaminie imiona królów, poprzedników naszych, odkąd pojawili się królowie w plemieniu naszym Longobardów, tak jak dowiedzieliśmy się tego od starców"</> (in quantum