Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
zasrany interes nos wtykać w nie swoje sprawy, jak zacznie nam tu świnić, to ja mu pokażę! Bóg mi świadkiem!
Udawałem, że nie słyszę, zresztą pierwszy sekretarz, głośniej, prawie tubalnie, co też się nie zdarzało (wszystkie poprzednie zebrania odbywały się w atmosferze powagi i zrozumienia) powiedział:
- Ciszej, towarzysze. Towarzyszu Kropidło, zaraz wam udzielę głosu, jeśli o to poprosicie. Jak powiedziałem, sprawa jest skomplikowana i w pewnym sensie, no jakby tu powiedzieć, delikatna. Wiemy wszyscy, że ministerstwo ma budżet niezmiernie napięty, z drugiej strony jednak powaga przedsięwzięcia, międzynarodowy prestiż, no rozumiecie... Mam najsolidniejsze zapewnienie tam z góry - wykonał znany mi ruch ręką
zasrany interes nos wtykać w nie swoje sprawy, jak zacznie nam tu świnić, to ja mu pokażę! Bóg mi świadkiem!<br>Udawałem, że nie słyszę, zresztą pierwszy sekretarz, głośniej, prawie tubalnie, co też się nie zdarzało (wszystkie poprzednie zebrania odbywały się w atmosferze powagi i zrozumienia) powiedział:<br>- Ciszej, towarzysze. Towarzyszu Kropidło, zaraz wam udzielę głosu, jeśli o to poprosicie. Jak powiedziałem, sprawa jest skomplikowana i w pewnym sensie, no jakby tu powiedzieć, delikatna. Wiemy wszyscy, że ministerstwo ma budżet niezmiernie napięty, z drugiej strony jednak powaga przedsięwzięcia, międzynarodowy prestiż, no rozumiecie... Mam najsolidniejsze zapewnienie tam z góry - wykonał znany mi ruch ręką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego