Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
dnia stwierdziła, że musiała zarazić się jakimś świństwem: obrzęk, ropna wydzielina, swędzenie. Po wizycie u ginekologa straciła złudzenia, że mogła "złapać" coś przy nieuważnym korzystaniu z publicznej toalety. Sebastian bardzo długo nie chciał się przyznać, zarzucał jej kłamstwo, twierdził, że on jest zdrowy i to na pewno ona go zdradziła, zaraziła się czymś, a teraz próbuje zrzucić winę na niego. Miotała się, nie wierząc, że jej Sebek może nagle zacząć ją okłamywać, że może pomylił się lekarz.
Aż do chwili, gdy szukając w jego teczce notesu z potrzebnym jej telefonem, znalazła te same leki, które przepisał jej ginekolog. Przyparty do muru
dnia stwierdziła, że musiała zarazić się jakimś świństwem: obrzęk, ropna wydzielina, swędzenie. Po wizycie u ginekologa straciła złudzenia, że mogła "złapać" coś przy nieuważnym korzystaniu z publicznej toalety. Sebastian bardzo długo nie chciał się przyznać, zarzucał jej kłamstwo, twierdził, że on jest zdrowy i to na pewno ona go zdradziła, zaraziła się czymś, a teraz próbuje zrzucić winę na niego. Miotała się, nie wierząc, że jej Sebek może nagle zacząć ją okłamywać, że może pomylił się lekarz. <br>Aż do chwili, gdy szukając w jego teczce notesu z potrzebnym jej telefonem, znalazła te same leki, które przepisał jej ginekolog. Przyparty do muru
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego