Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
o zamkniętych oczach przybrała wyraz doskonałego skupienia. Nagle ściągnął brwi, nachylił się jeszcze niżej, przytrzymał ręką gałkę, po czym gwałtownie zdjął słuchawki.
- Kolego Nygren - powiedział jakimś dziwnym głosem. Mały doktor wziął od niego słuchawki.
- Co?... - prawie bez tchu, drżącymi wargami wyszeptał Rohan. Aparat nazywał się "opukiwaczem grobów", przynajmniej w pokładowym żargonie. U zmarłego, którego śmierć zabrała niedawno, albo gdy nie doszło do rozkładu ciała, jak w tym wypadku na skutek niskiej temperatury, można było "podsłuchać mózg", a właściwie to, co stanowiło ostatnią treść świadomości.
Aparat wprowadzał impulsy elektryczne w głąb czaszki; płynęły one drogą najmniejszego oporu - to jest po tych włóknach
o zamkniętych oczach przybrała wyraz doskonałego skupienia. Nagle ściągnął brwi, nachylił się jeszcze niżej, przytrzymał ręką gałkę, po czym gwałtownie zdjął słuchawki.<br>- Kolego Nygren - powiedział jakimś dziwnym głosem. Mały doktor wziął od niego słuchawki.<br>- Co?... - prawie bez tchu, drżącymi wargami wyszeptał Rohan. Aparat nazywał się "&lt;orig&gt;opukiwaczem&lt;/&gt; grobów", przynajmniej w pokładowym żargonie. U zmarłego, którego śmierć zabrała niedawno, albo gdy nie doszło do rozkładu ciała, jak w tym wypadku na skutek niskiej temperatury, można było "podsłuchać mózg", a właściwie to, co stanowiło ostatnią treść świadomości.<br> Aparat wprowadzał impulsy elektryczne w głąb czaszki; płynęły one drogą najmniejszego oporu - to jest po tych włóknach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego