Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
sprawach, pisze o społecznych reformatorach.
Tyle, że po pewnym czasie, niezbyt długim zresztą, wszystko wraca do normy.
Preferencje i interesy wychodzą znów na pierwszy plan...
Red. Wolicki pisze o "fascynującej i powracającej z każdym kolejnym kryzysem aktualności pomysłów p.Detoeuf.
Wiadomo już jednak dzisiaj, że jest to niewiele więcej niż żarliwe wyznanie wiary połączone z daleko posuniętą naiwnością.
Partie i ruchy polityczne opierające się na takich założeniach dojść wprawdzie mogą do parlamentu, a nawet do rządu, ale tylko tam, gdzie nie było możliwości czy wręcz chęci do poważnej debaty na temat granic możliwości polityki.
Dlatego nie jest przypadkiem, że we Francji
sprawach, pisze o społecznych reformatorach.<br>Tyle, że po pewnym czasie, niezbyt długim zresztą, wszystko wraca do normy.<br>Preferencje i interesy wychodzą znów na pierwszy plan...<br>Red. Wolicki pisze o "fascynującej i powracającej z każdym kolejnym kryzysem aktualności pomysłów p.Detoeuf.<br>Wiadomo już jednak dzisiaj, że jest to niewiele więcej niż żarliwe wyznanie wiary połączone z daleko posuniętą naiwnością.<br>Partie i ruchy polityczne opierające się na takich założeniach dojść wprawdzie mogą do parlamentu, a nawet do rządu, ale tylko tam, gdzie nie było możliwości czy wręcz chęci do poważnej debaty na temat granic możliwości polityki.<br>Dlatego nie jest przypadkiem, że we Francji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego