Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 14.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
pokazał. Po kilku miesiącach u Doroty K. pojawili się celnicy. Pokazali dokumenty, że sprowadziła kilka tirów z tekstyliami. Ciężarówki przekroczyły granicę, ale żadna nie trafiła do urzędu celnego. Kobieta nawet nie wiedziała, że została importerem. Teraz czeka ją sprawa o poświadczenie nieprawdy i musi uiścić cło - kilkakrotnie wyższe niż jej zarobki. Takich "słupów" działa w stolicy więcej. Organizatorzy przemytu doskonale przygotowali się na wypadek kontroli. Przestępcy obserwują działania służb celnych i przygotowują swych "współpracowników". - "Słupy" są szkolone. Uczy się ich, jak mają postępować z celnikami i co mówić na przesłuchaniu. Wielu z nich przynosi gotowe ściągawki z odpowiedziami na pytania, jakie
pokazał. Po kilku miesiącach u Doroty K. pojawili się celnicy. Pokazali dokumenty, że sprowadziła kilka tirów z tekstyliami. Ciężarówki przekroczyły granicę, ale żadna nie trafiła do urzędu celnego. Kobieta nawet nie wiedziała, że została importerem. Teraz czeka ją sprawa o poświadczenie nieprawdy i musi uiścić cło - kilkakrotnie wyższe niż jej zarobki. Takich "słupów" działa w stolicy więcej. Organizatorzy przemytu doskonale przygotowali się na wypadek kontroli. Przestępcy obserwują działania służb celnych i przygotowują swych "współpracowników". - "Słupy" są szkolone. Uczy się ich, jak mają postępować z celnikami i co mówić na przesłuchaniu. Wielu z nich przynosi gotowe ściągawki z odpowiedziami na pytania, jakie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego