Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Ja będę mnichem - powiedział wyciągając cienką szyję z otworu worka.
Paragon parsknął cichutko. - Ale, bracie, wyglądasz!
- Spiesz się - przynaglał go nadinspektor.
Paragon przy pomocy przyjaciela jął owijać twarz bandażami. Wnet jego głowa zginęła w białych zwojach. Pozostawili jedynie otwór na usta, nos i oczy. Ponad czołem umieścili dwie małe, czerwone żaróweczki, przewody prowadzące do baterii przeciągnęli pod bandażami, na piersiach przypięli wielką latarkę z reflektorem. Potem Mandżaro owinął Paragona w prześcieradło.
- Pierwszorzędnie! - zawołał, spojrzawszy na przebranego. Teraz próba świateł
Paragon włączył najpierw baterie. Nad czołem zajarzyły się czerwone źrenice żarówek. Potem zaświecił latarkę. Prześcieradło zapłonęło seledynowym światłem. Mandżaro aż westchnął z
Ja będę mnichem - powiedział wyciągając cienką szyję z otworu worka.<br>Paragon parsknął cichutko. - Ale, bracie, wyglądasz!<br> - Spiesz się - przynaglał go nadinspektor.<br>Paragon przy pomocy przyjaciela jął owijać twarz bandażami. Wnet jego głowa zginęła w białych zwojach. Pozostawili jedynie otwór na usta, nos i oczy. Ponad czołem umieścili dwie małe, czerwone żaróweczki, przewody prowadzące do baterii przeciągnęli pod bandażami, na piersiach przypięli wielką latarkę z reflektorem. Potem Mandżaro owinął Paragona w prześcieradło.<br> - Pierwszorzędnie! - zawołał, spojrzawszy na przebranego. Teraz próba świateł &lt;page nr=190&gt;<br>Paragon włączył najpierw baterie. Nad czołem zajarzyły się czerwone źrenice żarówek. Potem zaświecił latarkę. Prześcieradło zapłonęło seledynowym światłem. Mandżaro aż westchnął z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego