Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
w gimnazjum, gdy przy niedzielnym odczytywaniu listy obecnych przed wymarszem na mszę udało mu się krzyknąć "jestem" za siebie i połowę jeszcze piłkarskiej reprezentacji klasy, : oczekującej na błoniach na łącznika, Jerzego, i środkowego, Zygmunta, najlepiej naśladujących głosy kolegów. Ksiądz znów był oto bezbronny, jak ongiś prefekt-naganiacz. Ogłaszał z ambony żart Jerzego.
A Zygmunt umiał w takich chwilach znaleźć właściwą formę: "Ślub z fasonem i z welonem" - zadecydował z miejsca, usłyszawszy o całej sprawie. "Tylko Kolumb nie poznał się na smaku całej zabawy..." - Jerzy obrócił
się na drugi bok. "Popielate włosy, prosty nos, chrapki jak wymyślone przez tego, co malował Monę
w gimnazjum, gdy przy niedzielnym odczytywaniu listy obecnych przed wymarszem na mszę udało mu się krzyknąć "jestem" za siebie i połowę jeszcze piłkarskiej reprezentacji klasy, : oczekującej na błoniach na łącznika, Jerzego, i środkowego, Zygmunta, najlepiej naśladujących głosy kolegów. Ksiądz znów był oto bezbronny, jak ongiś prefekt-naganiacz. Ogłaszał z ambony żart Jerzego.<br>A Zygmunt umiał w takich chwilach znaleźć właściwą formę: "Ślub z fasonem i z welonem" - zadecydował z miejsca, usłyszawszy o całej sprawie. "Tylko Kolumb nie poznał się na smaku całej zabawy..." - Jerzy obrócił<br>się na drugi bok. "Popielate włosy, prosty nos, chrapki jak wymyślone przez tego, co malował Monę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego