biurokratycznego przymusu odpowiedzialność autentycznego samorządu, w miejsce masowego szczęścia prawo wspólnoty narodowej"</>. Należy, pisał Jung, "przezwyciężyć chaotyczny stan białej rasy", "z niemieckiego środka starej Europy rozwinąć nowego europejskiego ducha" i nie ustawać w zaciekłej walce z "diabelskimi armiami" nihilistów, zwolennikami demokratyzmu, równości i suwerenności ludu.<br><br> Zaznaczają się już, według niego, zarysy społecznych form przyszłej, zdominowanej przez mity epoki. Hans Zehrer z "Czynu" stwierdzał, że proces upadku jest nieunikniony, ale "równocześnie gwarantuje on poprzez samozniszczenie starych i zbutwiałych form, że nastąpi samooczyszczenie". <orig>"Młodokonserwatyści"</> widzieli jasno, że wojna światowa oznacza koniec pewnej epoki i początek nowej. M. H. Boehm pisał, że wojna przyniosła