albo, w najlepszym razie, nieboszczyk. Jakże byli zdziwieni, gdy, wyjrzawszy u góry ze ścian progu, spostrzegli owego nieboszczyka, stojącego na nartach i zapalającego papierosa!".<br>Zaruski dokonał też zjazdu z Kościelca, który na długo stał się rekordem w turystyce narciarskiej. Był pierwszym instruktorem kursów narciarskich, organizowanych przez jego klub. Mimo że zasadniczo nie popierał kursu zawodniczego w narciarstwie, wziął udział w pierwszych w Zakopanem zawodach narciarskich na Hali Goryczkowej (28 III 1910 r.). Chodząc w góry, wyruszał podobno na wyprawy z dwudziestokilogramowym plecakiem, wracał z lżejszym, ale złośliwi twierdzili, że dokłada kamieni dla kondycji. Działał też jako speleolog - odkrywca piękna tatrzańskich jaskiń