gazu. Przy okazji ucierpiała Polska i kilka innych krajów, które pobierają surowiec z rurociągów tranzytowych biegnących przez terytorium &lt;name type="place"&gt;Białorusi&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Łukaszenko&lt;/&gt; nazwał wtedy działania &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; &lt;q&gt;"terroryzmem na najwyższym szczeblu"&lt;/&gt;, a przed ambasadą rosyjską w &lt;name type="place"&gt;Mińsku&lt;/&gt; odbyła się antyrosyjska demonstracja. Jednak Białoruś musiała w końcu ustąpić, gdyż<br>to właśnie gaz z &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; zaspokaja 70 procent jej potrzeb energetycznych.<br>Prezydenci nie dogadali się natomiast w sprawie wprowadzenia od 1 stycznia przyszłego roku rosyjskiego rubla jako wspólnej waluty dla obu krajów. &lt;name type="person"&gt;Putin&lt;/&gt; podkreślił, że z ekonomicznego punktu widzenia jest to wykonalne: - Eksperci obu krajów już porozumieli się w tej sprawie.<br>Wyjaśnił, że problem leży w