Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
formy.
- Czego ona tak wyje, przecież prawie wcale się nie znali? - zagadnął student Zygmunta.
- Wrażliwość kobieca. Przejęła się tym, przecież to może człowieka wstrząsnąć. Myś1isz pan, że wszystkie mają we łbie takie postronki jak my.
- W tym coś jest - dorzucił student tajemniczo.
- A, niech będzie, co chce. To mnie tylko zastanawia, że od jakiegoś czasu wszystko tu idzie na marne. Passa taka czy przeznaczenie! Diabli wiedzą. Ksiądz by powiedział, że to dlatego, że Boga w domu brak, ale ja sobie myślę, że wszystko wynikło z okoliczności, w jakich ci ludzie się znaleźli. Strasznie tu nędzne życie wiedziemy i nikt nie wie
formy.<br>- Czego ona tak wyje, przecież prawie wcale się nie znali? - zagadnął student Zygmunta.<br>- Wrażliwość kobieca. Przejęła się tym, przecież to może człowieka wstrząsnąć. Myś1isz pan, że wszystkie mają we łbie takie postronki jak my.<br>- W tym coś jest - dorzucił student tajemniczo.<br>- A, niech będzie, co chce. To mnie tylko zastanawia, że od jakiegoś czasu wszystko tu idzie na marne. Passa taka czy przeznaczenie! Diabli wiedzą. Ksiądz by powiedział, że to dlatego, że Boga w domu brak, ale ja sobie myślę, że wszystko wynikło z okoliczności, w jakich ci ludzie się znaleźli. Strasznie tu nędzne życie wiedziemy i nikt nie wie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego