Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Sprytnie manipuluje małymi płotkami, doprowadzając do sytuacji, kiedy stają jeden przeciwko drugiemu. Dla siebie, jako danie główne, zostawia najważniejszego. Tego zabija z kuszy. Panna James Bond i Clint Eastwood w jednej osobie! Co więcej - autentyczna, sama bowiem wykonuje swoje sceny kaskaderskie! Która obecna gwiazda podjęłaby się takiego zadania? Role te zatrzęsły nie tylko kinem amerykańskim, ale również amerykańską rzeczywistością lat siedemdziesiątych. Był to okres rewolucji seksualnej, porachunków między rasami zamieszkującymi Stany Zjednoczone, Ruchu Kobiecego. W tej wzburzonej rzeczywistości palonych staników, coraz krótszych spódniczek, afro-fryzur, narkotyków, ledwo co ucichłych dźwięków muzyki w Woodstock, rzeczywistości nie tylko "Playboya", ale przede wszystkim magazynu
Sprytnie manipuluje małymi płotkami, doprowadzając do sytuacji, kiedy stają jeden przeciwko drugiemu. Dla siebie, jako danie główne, zostawia najważniejszego. Tego zabija z kuszy. Panna James Bond i Clint Eastwood w jednej osobie! Co więcej - autentyczna, sama bowiem wykonuje swoje sceny kaskaderskie! Która obecna gwiazda podjęłaby się takiego zadania? Role te zatrzęsły nie tylko kinem amerykańskim, ale również amerykańską rzeczywistością lat siedemdziesiątych. Był to okres rewolucji seksualnej, porachunków między rasami zamieszkującymi Stany Zjednoczone, Ruchu Kobiecego. W tej wzburzonej rzeczywistości palonych staników, coraz krótszych spódniczek, afro-fryzur, narkotyków, ledwo co <orig>ucichłych</> dźwięków muzyki w Woodstock, rzeczywistości nie tylko "Playboya", ale przede wszystkim magazynu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego