Ale, po pierwsze, był bardzo głodny, a po drugie - nie chciał, by Gabrysia wróciwszy z pracy (a miało to nastąpić lada moment) została zszokowana, podobnie jak on, tym widokiem.<br>Po pierwsze więc, wyłączył radio. Po drugie - zamknął gaz pod cuchnącym garnkiem. Po trzecie - podszedł do zlewu, zakręcił kurek oraz wyjął zatyczkę w celu odprowadzenia pienistej cieczy drogą tradycyjną. Wreszcie wyłączył mikser, wyjął z rąk Laury pokrywkę i kopystkę, odłożył je w bezpiecznej odległości i zadał stanowcze pytanie:<br><br><page nr=114><br>- Co tu się dzieje?<br>Otrzymał natychmiast odpowiedź, że tu się gotuje obiad. Obie panienki postanowiły od dzisiaj pomagać swojej dobrej i kochanej mamusi w