o zagrożeniu, tak jak odbierają je zwierzęta. Nazywamy go intuicją, szóstym zmysłem, przeczuciem, ale tak naprawdę jest to instynkt samozachowawczy. Daje nam możliwość obrony przed zagrożeniami, obrony, która jest skuteczniejsza niż policja czy prawo. <br>Gwałciciel, który napadł na Ewę, użył wszystkich możliwych sztuczek, żeby uśpić jej czujność. Wzbudził w niej zaufanie, a ona zignorowała wszystkie sygnały, które ostrzegały ją o niebezpieczeństwie. Kiedy przestępca wybiera ofiarę, zachowuje się jak drapieżnik podchodzący zwierzynę. Obserwuje ją i sprawdza, czy jest łatwowierna, czy zignoruje podszepty intuicji i straci kontrolę nad sytuacją. Dlatego dobrze jest poznać taktyki, jakie stosują przestępcy wobec swoich ofiar i pamiętać, żeby