klapsa", wyd. La Musardine, Paryż), utrzymują, że większość kobiet nie miałaby nic przeciwko małemu laniu w pupę, ale nie ma odwagi się do tego przyznać. Według Serguine'a i Dupouy'ego, nadstawienie pośladków do klapsa to kwestia odpowiednich okoliczności. Z pewnością fantazja ta zrealizuje się w pełni dopiero w relacji opartej na zaufaniu do dominującego partnera i nie ma mowy o miłosnych klapsach pomiędzy przypadkowymi partnerami. Dopiero kiedy się kochamy, gra w klapsy staje się czuła i namiętna - dla zażyłych kochanków wszystko może być pretekstem do małego klapsa za karę, zwłaszcza na co dzień: "Kochanie, znowu stłukłam szklankę" , "Robaczku, zapomniałaś kupić musztardę". I