Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jako zbyt amerykański, ale młody aktor o wielkim talencie i nienagannej aparycji i tak zwrócił na siebie uwagę. Miał w sobie to coś. Jego bohaterem był w końcu młody prawnik (studia prawnicze na coś się w końcu aktorowi przydały!), który mimo wielkiej pokusy (Bullock) pozostawał wciąż wierny żonie (Judd) i zawsze stał po stronie sprawiedliwości. Nie dało się go nie lubić. Matthew McConaughey również uważał, że to rola stworzona dla niego: "Chciałbym zawsze wcielać się w ludzi prawych. Tak, żeby każdy ojciec mógł zabrać syna na film, pokazać mu mojego bohatera i powiedzieć: "Popatrz, tak trzeba postępować"".
Może i jest z
jako zbyt amerykański, ale młody aktor o wielkim talencie i nienagannej aparycji i tak zwrócił na siebie uwagę. Miał w sobie to coś. Jego bohaterem był w końcu młody prawnik (studia prawnicze na coś się w końcu aktorowi przydały!), który mimo wielkiej pokusy (Bullock) pozostawał wciąż wierny żonie (Judd) i zawsze stał po stronie sprawiedliwości. Nie dało się go nie lubić. Matthew McConaughey również uważał, że to rola stworzona dla niego: "Chciałbym zawsze wcielać się w ludzi prawych. Tak, żeby każdy ojciec mógł zabrać syna na film, pokazać mu mojego bohatera i powiedzieć: "Popatrz, tak trzeba postępować"".<br>Może i jest z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego