Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Zakopanem jeszcze jesienią 1939 roku.
Marusarz miał w głowie kompletny zamęt. Nie był w stanie
zrozumieć, jak człowiek ze świata sportu mógł otoczyć się na
takie dno upodlenia.
Gestapowiec, udając w dalszym ciągu człowieka kulturalnego,
pozwolił więźniowi zapalić papierosa i zaciągnąć się parę
razy, po czym słodkim tonem, z pewnym zażenowaniem,
rozpoczął swoje expose.
- Herr Marusarz - mówił powoli, wplatając jak najwięcej
znanych mu polskich słów - ja pana bardzo przepraszam, że znalazł
się pan w takiej nieprzyjemnej sytuacji.
Mogę tylko panu dać słowo, że to się szybko skończy.
Wszystko zależy od pana. Jeszcze dziś może być pan wolny.
Muszę jednak otrzymać pewne
Zakopanem jeszcze jesienią 1939 roku.<br>Marusarz miał w głowie kompletny zamęt. Nie był w stanie<br>zrozumieć, jak człowiek ze świata sportu mógł otoczyć się na<br>takie dno upodlenia.<br> Gestapowiec, udając w dalszym ciągu człowieka kulturalnego,<br>pozwolił więźniowi zapalić papierosa i zaciągnąć się parę<br>razy, po czym słodkim tonem, z pewnym zażenowaniem,<br>rozpoczął swoje expose.<br> - Herr Marusarz - mówił powoli, wplatając jak najwięcej<br>znanych mu polskich słów - ja pana bardzo przepraszam, że znalazł<br>się pan w takiej nieprzyjemnej sytuacji.<br>Mogę tylko panu dać słowo, że to się szybko skończy.<br>Wszystko zależy od pana. Jeszcze dziś może być pan wolny.<br>Muszę jednak otrzymać pewne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego