nią tak, że wstydziłam się ją odbierać z przedszkola.<br>Potem machnęłam ręką na niekonwencjonalne zestawy wzorków czy kolorów, a nawet szokujący zestaw "spódniczka i spodenki" jednocześnie, żeby było ciepło... Bo po pierwsze nie chciałam jej robić przykrości, a po drugie dziecko rzeczywiście nigdy nie chorowało, nigdy nie było nawet lekko zaziębione. Jakie więc znaczenie miały znaczące spojrzenia ludzi i kiwanie nade mną głowami innych matek? Dopóki Marysia nie zorientowała się, że coś jest nie tak, nie interweniowałam.<br>Swoją drogą, chciałabym móc pokazać Państwu choć raz moją córkę ubraną "ciepło i wygodnie" przez Honoratę, tego się nie da, niestety, opisać.<br><br><tit>TELEWIZJA</><br><br>Dla