sposób mogłem zyskać pochlebne oceny.<br>I nie omyliłem się.<br>Podobnie czyniło wielu artystów, z tym że na fotografii była zupełnie inna osoba. Poczytajmy sobie nekrologiczne wiersze i wypowiedzi głośnych pisarzy po śmierci Stalina. Może kilku stworzyło te epitafia z przekonania, większa część łkała kłamliwie, ciesząc się w duchu, że odszedł zbawiciel świata, tak im w istocie obcy.<br>Nie pamiętam, jak wówczas zareagował Kazimierz.<br>W każdym razie po dzisiejszych luminarzach literatury pozostały ślady ich bólu z powodu straty generalissimusa, rzekomo autentyczne. Cytowanie tych utworów nie ma dzisiaj sensu, a nowe pokolenia już prawie nic nie wiedzą o tym, czym były czasy stalinowskie