Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
swoim garniturem o mój sweter, jest demonstracją polityczną, policzkiem wymierzonym w pulchne oblicze czeskich braci dogmatyków.
Sztuka bardzo zgrabna, dowcipna, szczególnie rozbawiła mnie jednoaktówka, którą sam kiedyś przeżywałem. Była to scena zbierania podpisów pod petycją u przestraszonego pisarza, który jest na dworze partyjnym. Pamiętam, jak kiedyś dawno śmiertelnie bałem się zbierać podpisy, obawiałem się u ludzi tej okrutnej i bezwzględnej walki anioła z diabłem. Co ujrzałem? Walkę kundla z kundlem, a że jeden miał skrzydła, a drugi rogi, jeszcze bardziej poniżało sprawę. I pamiętam też, że niespodziewanie to zbieranie podpisów zaczęło mnie bawić. Na szczęście szybko zorientowałem się, jak obrzydliwa jest
swoim garniturem o mój sweter, jest demonstracją polityczną, policzkiem wymierzonym w pulchne oblicze czeskich braci dogmatyków.<br> Sztuka bardzo zgrabna, dowcipna, szczególnie rozbawiła mnie jednoaktówka, którą sam kiedyś przeżywałem. Była to scena zbierania podpisów pod petycją u przestraszonego pisarza, który jest na dworze partyjnym. Pamiętam, jak kiedyś dawno śmiertelnie bałem się zbierać podpisy, obawiałem się u ludzi tej okrutnej i bezwzględnej walki anioła z diabłem. Co ujrzałem? Walkę kundla z kundlem, a że jeden miał skrzydła, a drugi rogi, jeszcze bardziej poniżało sprawę. I pamiętam też, że niespodziewanie to zbieranie podpisów zaczęło mnie bawić. Na szczęście szybko zorientowałem się, jak obrzydliwa jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego