a to podważało bezpośrednio racje sowieckiego komunizmu. Może sam Gomułka przeraził się skutków popuszczenia cugli i pospiesznej swoistej "wiosny narodów"? A później, po roku 1968, nagonka na Polaków pochodzenia żydowskiego pozbawiła już niemal cały naród wszelkich złudzeń. Czarę goryczy przepełniła decyzja wkroczenia radzieckich i "zaprzyjaźnionych" wojsk do Czechosłowacji w celu zbrojnego stłumienia żądań wysuniętych przez nowego lidera partii czechosłowackiej Dubczeka. Breżniew nie popełnił błędu Chruszczowa, który własną armią rozgromił powstanie węgierskie. Zaprosił do współudziału państwa należące do sojuszu na podstawie układu jałtańskiego. Może to wcale nie wiadomość wyssana z palca, że Gomułka wprost nalegał na Breżniewa, aby razem rozliczyć się z