Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
gipsowy gruz.
- A czy ja pana pytam, kto się z pańskiej rodziny uchował? - pyta po chwili zmęczonym głosem.
- Czy to, że z mojej ja jeden się uchowałem, to ma być dla mnie to największe szczęście?
Ja przepraszam, ale wasza historia, szanowni panowie, zmęczyła starego człowieka.
Odchodzi, zgarbiony i samotny, w zbyt obszernej pidżamie zwisającej niczym wyświecony od starości chałat.
Dyrektor zrywa się od stołu.
- Panie Blum! - woła. - Ja przecież nie chciałem
gipsowy gruz.<br>- A czy ja pana pytam, kto się z pańskiej rodziny uchował? - pyta po chwili zmęczonym głosem.<br>- Czy to, że z mojej ja jeden się uchowałem, to ma być dla mnie to największe szczęście?<br>Ja przepraszam, ale wasza historia, szanowni panowie, zmęczyła starego człowieka.<br>Odchodzi, zgarbiony i samotny, w zbyt obszernej pidżamie zwisającej niczym wyświecony od starości chałat.<br>Dyrektor zrywa się od stołu.<br>- Panie Blum! - woła. - Ja przecież nie chciałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego