do chwili, gdy przestaną być jego młodymi, bo później szybko okaże się, że to ich całe posłuszeństwo opierało się na lęku, jaki przed nim czuli. Kiedy tylko zostaną obcięci, lęk zniknie i zaczną z niego szydzić, ośmieszać go i okazywać lekceważenie. Trochę zapewne się zdziwi, ale nie przejmie się tym zbytnio. No tak, kiedy na liczniku ma się już zero trzydzieści, to jedną nogą jest się w wojsku a drugą w cywilu, z tym że mocniej opiera się na tej ostatniej. Pewnego dnia, gdy nasz dziadek miał zero czterdzieści na falomierzu, padło hasło: "po kolacji w sto siódemce zbiórka". Więc stawiliśmy