w takich przypadkach wkraczała do akcji policja. Dziś, według przepisów, z nieletnimi walczą jedynie wychowawcy . Resort sprawiedliwości przyznaje, że powodem ucieczek są m.in. zła atmosfera wychowawcza przejawiająca się animozjami wśród kadry zakładów, brak atrakcyjnych zajęć i pomysłów na zagospodarowanie wychowankom czasu( np. Robert Warecki uznany przez sąd za wyjątkowo zdeprawowanego korzystał z nagród), pozostawianie wychowanków bez nadzoru, słabe zabezpieczenie techniczne i brak wyposażenia w placówkach. Tymczasem zagrożenie ucieczkami z poprawczaków i schronisk jest większe niż w zakładach dla dorosłych. Młodociani przestępcy często mają już na koncie ucieczki z domów czy pogotowia opiekuńczego, więc to dla nich nie nowina. Młodociani przestępcy