Typ tekstu: Prasa
Autor: Łotysz Stanisław
Tytuł: Brukowiec Ochlański
Miejsce wydania: Ochla
Rok: 2003
w sam środek wsi. Ponieważ jedyną odpowiedzią była cisza i cichy świergot przemarzniętych, niemieckich wróbli, krasnoarmiejcy śmiało już ruszyli tyralierą w stronę zabudowań. Cały ten podbój mogłoby się obyć bez jednego wystrzału, traf jednak chciał, że tego dnia po Ochli w jakimś szaleńczym widzie krążyli dwaj niemieccy motocykliści. Zbłąkani i zdezorientowani, bowiem wszystkie drogi wylotowe z Ochelhermsdorf były już pod kontrolą Armii Czerwonej. Rosjanie niewiele myśląc ustrzelili obu żołnierzy, jeden poległ na drodze wylotowej do Świdnicy, drugiego dopadli koło cmentarza. Zupełnym przypadkiem oberwało się też kobiecie przechodzącej akurat obecną ulicą Zielonogórską. Pech o tyle bardziej przykry, że była to przymusowa robotnica
w sam środek wsi. Ponieważ jedyną odpowiedzią była cisza i cichy świergot przemarzniętych, niemieckich wróbli, krasnoarmiejcy śmiało już ruszyli tyralierą w stronę zabudowań. Cały ten podbój mogłoby się obyć bez jednego wystrzału, traf jednak chciał, że tego dnia po Ochli w jakimś szaleńczym widzie krążyli dwaj niemieccy motocykliści. Zbłąkani i zdezorientowani, bowiem wszystkie drogi wylotowe z Ochelhermsdorf były już pod kontrolą Armii Czerwonej. Rosjanie niewiele myśląc ustrzelili obu żołnierzy, jeden poległ na drodze wylotowej do Świdnicy, drugiego dopadli koło cmentarza. Zupełnym przypadkiem oberwało się też kobiecie przechodzącej akurat obecną ulicą Zielonogórską. Pech o tyle bardziej przykry, że była to przymusowa robotnica
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego