Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
ją zostawiła. Przed wyjściem do pracy zapalała płomień w piecyku. Niebieski płomyk krąży po bimetalu, czasem podrywa go ciąg z komina. I już wiem, że nigdy go nie zgaszę. Trzeba będzie ten płomień pielęgnować, otulić go czymś, zamknąć w miejscu, z którego nikt go nie wyciągnie, gdzie go nikt nie zdmuchnie, do którego nie dotrze żaden przeciąg. Będę ten płomień w nim przechowywał i zapalał od niego inne światła w domu.
Wszystko najwyraźniej czeka, słyszę chrobot za ścianą, prostowanie się wiklinowego abażuru na lampce i desek w podłodze. Wszystko - aż wrócą. Dojdzie tu do mnie zgrzyt dawno nienaoliwionej furtki, trzaśnięcie drzwi
ją zostawiła. Przed wyjściem do pracy zapalała płomień w piecyku. Niebieski płomyk krąży po bimetalu, czasem podrywa go ciąg z komina. I już wiem, że nigdy go nie zgaszę. Trzeba będzie ten płomień pielęgnować, otulić go czymś, zamknąć w miejscu, z którego nikt go nie wyciągnie, gdzie go nikt nie zdmuchnie, do którego nie dotrze żaden przeciąg. Będę ten płomień w nim przechowywał i zapalał od niego inne światła w domu.<br>Wszystko najwyraźniej czeka, słyszę chrobot za ścianą, prostowanie się wiklinowego abażuru na lampce i desek w podłodze. Wszystko - aż wrócą. Dojdzie tu do mnie zgrzyt dawno nienaoliwionej furtki, trzaśnięcie drzwi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego