Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
A teraz to cyniczne książątko wykonuje polecenia Smoczego Jeźdźca.
Nie wspominam już sprawy starej biblioteki. Co takiego w nim tkwi?
Wtedy, na brzegu rzeki, także bez szemrania wykonałem jego prośbę-rozkaz, jak posłuszny żołnierz. Pod murem szedł oddział straży. Co więcej, szukali właśnie nas.

Dużo później okazać się miało, że zdrada nadeszła z najmniej oczekiwanej strony. Grzywa spał smacznie we własnym łóżku, nieświadomy, że ktoś dobrał się do jego szafki. Tak samo jak zarządca więzienia, do którego jeszcze nie dotarło, że ma o jednego więźnia mniej.
Przyczyną nieszczęścia stała się zlekceważona Miętówka. Zostawiliśmy ją samą w komnacie Promienia. Pantera, zdenerwowana nieobecnością
A teraz to cyniczne książątko wykonuje polecenia Smoczego Jeźdźca. <br>Nie wspominam już sprawy starej biblioteki. Co takiego w nim tkwi?<br>Wtedy, na brzegu rzeki, także bez szemrania wykonałem jego prośbę-rozkaz, jak posłuszny żołnierz. Pod murem szedł oddział straży. Co więcej, szukali właśnie nas.<br><br>Dużo później okazać się miało, że zdrada nadeszła z najmniej oczekiwanej strony. Grzywa spał smacznie we własnym łóżku, nieświadomy, że ktoś dobrał się do jego szafki. Tak samo jak zarządca więzienia, do którego jeszcze nie dotarło, że ma o jednego więźnia mniej.<br>Przyczyną nieszczęścia stała się zlekceważona Miętówka. Zostawiliśmy ją samą w komnacie Promienia. Pantera, zdenerwowana nieobecnością
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego