Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
pokrzywy. Wśród nich straszące wraki powyginanego na wszystkie strony zardzewiałego żelastwa. Z ciężkim sercem, bo nadzieja była już duża, stwierdzam, że tędy nie przejdę, a już na pewno nie tak ubrana. W lekkiej jak mgiełka garsonce, z prawie bosymi, bo w plecionych sandałkch nogami wyszłabym z tych gąszczy podrapana, poparzona ze szczętem. To przejście nie wchodzi w grę. Trzeba szukać czegoś innego. I spieszyć się, przede wszystkim spieszyć. Dochodzi już wpół do piątej.
Rozglądam się coraz niecierpliwiej. Niespokojnie oglądam się poza siebie, szukam wzrokiem ogrodnika. W uszach pobrzmiewa mi uporczywie refren ostatniego przeboju Johny Hallyday'a - La liberté, il faut la rever... - co
pokrzywy. Wśród nich straszące wraki powyginanego na wszystkie strony zardzewiałego żelastwa. Z ciężkim sercem, bo nadzieja była już duża, stwierdzam, że tędy nie przejdę, a już na pewno nie tak ubrana. W lekkiej jak mgiełka garsonce, z prawie bosymi, bo w plecionych sandałkch nogami wyszłabym z tych gąszczy podrapana, poparzona ze szczętem. To przejście nie wchodzi w grę. Trzeba szukać czegoś innego. I spieszyć się, przede wszystkim spieszyć. Dochodzi już wpół do piątej. <br>Rozglądam się coraz niecierpliwiej. Niespokojnie oglądam się poza siebie, szukam wzrokiem ogrodnika. W uszach pobrzmiewa mi uporczywie refren ostatniego przeboju Johny Hallyday'a - La liberté, il faut la rever... - co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego