pani podejść - już już ma to powiedzieć, ale nagle budzą się w nim wątpliwości, to "zbierałem się" nie jest dobre, ujawnia moje niezdecydowanie, czemu te laski zawsze podchodzą pierwsze, sam bym coś wymyślił i podszedł do niej, nigdy nie zdążę ich pouwodzić, teraz muszę coś powiedzieć, jest coraz mniej zręcznie, że też wszystko idzie jak po grudzie, dziewczyna patrzy na koleżankę i chichoczą, druga też niezła, pewnie studiują i mieszkają w akademiku, a u mnie żona tkwi bez przerwy w domu, więc i tak nie byłoby dokąd pójść, idiotyczne, żeby nie mieć chaty, jak panienki same pchają się w ręce, to już