Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
będę miała nareszcie spokój.
- Coś pani powiem. Tylko niech się pani nie obraża. A zresztą! I tak mnie pani pewnie zwolni za dwa, trzy miesiące, bo za dużo mówię. Tak! Niech pani nie zaprzecza! Poprzednią służącą też pani zwolniła za ciekawość i gadanie..
- Mów w końcu - niecierpliwi się Julia, zaczerwieniona ze złości, że kuchta czyta w jej myślach.
- Po mojemu to jednak jest bardzo niedobrze...
- Co niedobrze? - Julia zerka podejrzliwie na kuchtę.
- Po mojemu niedobrze... Pani jest pół-Niemką? Tak?
- Tak. Pół Niemką, pół Polką. Ale czuję się Polką.
- A wyszła pani za całego Żyda? A więc dziecko jest, rany boskie - zadziwienie
będę miała nareszcie spokój.<br>- Coś pani powiem. Tylko niech się pani nie obraża. A zresztą! I tak mnie pani pewnie zwolni za dwa, trzy miesiące, bo za dużo mówię. Tak! Niech pani nie zaprzecza! Poprzednią służącą też pani zwolniła za ciekawość i gadanie..<br> - Mów w końcu - niecierpliwi się Julia, zaczerwieniona ze złości, że kuchta czyta w jej myślach.<br> - Po mojemu to jednak jest bardzo niedobrze...<br> - Co niedobrze? - Julia zerka podejrzliwie na kuchtę.<br> - Po mojemu niedobrze... Pani jest pół-Niemką? Tak?<br> - Tak. Pół Niemką, pół Polką. Ale czuję się Polką.<br> - A wyszła pani za całego Żyda? A więc dziecko jest, rany boskie - zadziwienie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego