Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlik Leon
Tytuł: Ankara
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
metaliczna, o kwaskowym smaku, realna jak gigantyczny kac i tak samo konieczna. Jedynym wyjściem jest przetrwać, po prostu przetrwać... Podporucznicy Ziemba i Stryjek nie zjawili się na drugiej części wykładu.
Podporucznik Kowalik przetrwał, z prawdziwą ulgą opuścił wreszcie budynek sztabu. Spojrzał na termometr wiszący obok drzwi, wskazywał jeden stopień powyżej zera. Żołnierze z drużyny strażackiej weszli na dach, bosakami usiłowali utrącić wielkie sople wiszące na rynnach i okapach, błyszczące w słońcu, topiące się powoli, kropla po kropli.
Kowalik wraz z Kawiarzem i Hromadką szli na swoją sekcję odbioru i ekspedycji. Droga była posypana piaskiem, starannie odgarnięta, zaznaczona pierwszymi ciemnymi plamami rozmiękłego
metaliczna, o kwaskowym smaku, realna jak gigantyczny kac i tak samo konieczna. Jedynym wyjściem jest przetrwać, po prostu przetrwać... Podporucznicy Ziemba i Stryjek nie zjawili się na drugiej części wykładu.<br>Podporucznik Kowalik przetrwał, z prawdziwą ulgą opuścił wreszcie budynek sztabu. Spojrzał na termometr wiszący obok drzwi, wskazywał jeden stopień powyżej zera. Żołnierze z drużyny strażackiej weszli na dach, bosakami usiłowali utrącić wielkie sople wiszące na rynnach i okapach, błyszczące w słońcu, topiące się powoli, kropla po kropli.<br>Kowalik wraz z Kawiarzem i Hromadką szli na swoją sekcję odbioru i ekspedycji. Droga była posypana piaskiem, starannie odgarnięta, zaznaczona pierwszymi ciemnymi plamami rozmiękłego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego